Forum dyskusyjne

Przeczytaj komentowany artykuł

RE: Relacja terapeutyczna w psychoterapii psychodynamicznej

Autor: sams25   Data: 2016-09-16, 15:33:54               

@Felka4

"Mgła była - kiedy nic nie rozumiałam z tego świata."

Myślę raczej, że chodzi Ci o świat wewnętrzny? Że czegoś tam nie umiesz właściwie nazwać?
Może pomogłaby psychoanaliza - na nazywanie jej językiem jeśli nie masz własnego?
Co do rozumienia świata- ja go nie rozumiem i dlatego piszę. Jak pojmę - zamknę się.
Może jest tak,że ten chaos wewnętrzny (zresztą głeboko ludzki)jest pewnym symptomem, trzeba mu sie poddać, żeby pojąć co sie pod tym kryje?

"Osłonięta własnymi miękkimi dłońmi i pewna że będę zawsze po swojej stronie - mogłabym być smutna, ale nie ...osaczona"

Rozumiem (chyba). Kojarzy mi się to z chaosem w sytuacji przemocy psychicznej - taki brak "wnetrza", poczucia Ja. Czy jesteś w stanie zrobić takie ćwiczenie wyobraźni, że ktoś/coś Cię chroni i możesz w pełni wyrazić siebie (agresję, płacz, rozkosz etc etc)? Czy masz w sobie taką postać- nie zawsze, ale czasem się pojawia?

"- jak najbardziej. ale i dużo więcej."
czy jesteś w stanie zaakceptować, że nie będzie tego "więcej"? BO to może jak z orgazmem- im bardziej sie goni tym bardziej go nie ma :)

Sorry jeśli coś za intymnie pytam albo nie rozumiem. Nie musisz odpowiadać, ale tak mi się skojarzyło. Co do terapeuty- dopóki był na podorędziu to sama sobie niczego nie byłam z stanie dać. Jak go nie było- musiałam sobie sama to dać. I to mi wyszło na dobre.

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku