Reklamy
Porady psychologiczne
Czy w pracy można się zakochać?
Moja córka żyje tyko sprawami zawodowymi. Ma prawie 30 lat, mieszka z nami i nie nawiązała jeszcze żadnego trwałego związku. Początkowo myślałam, że może ma inne preferencje seksualne i ukrywa je przed rodziną. Próbowałam ją ośmielić, określając swoje poglądy. Wyjaśniła, że nie przedstawia nam swoich partnerów, ponieważ zmieniają się zbyt szybko, zniechęceni jej ambicjami. Jest ekspertem w swojej dziedzinie, wciąż się dokształca, poświęcając temu wiele energii i wolnego czasu. Jednak, kiedy korporacja pominęła ją przy oczekiwanym awansie, zaczęła zachowywać się jak zraniona, zakochana nastolatka. Straciła apetyt, nie śpi po nocach, często płacze, zapada na różne infekcje. Może to jest depresja? Jak mogę pomóc mojej jedynaczce?
odpowiada dr n. med. Sławomir Adam Wolniak, lekarz psychiatra
Żywiołem pracoholika jest zawodowa rywalizacja. Podlegają jej osoby nadzwyczaj ambitne, które myślą o pracy jako głównym, życiowym wyzwaniu, traktując resztę doby niczym przerwę w pełnieniu obowiązków. Dni wolne wywołują u nich poczucie dyskomfortu. Nieustannie zastanawiają się nad swoimi zadaniami - podczas spotkań z przyjaciółmi, weekendowych wyjazdów. Zawsze mają przy sobie telefon, meldują się i sprawdzają, czy w firmie wszystko w porządku. Nieustający stres i napięcie sprawiają, że osoby takie nie odpoczywają i nie regenerują się w pełni podczas wolnych chwil. Następstwem jest narastające zmęczenie, napięcie i monotematyczność, które przez otoczenie pozazawodowe może być odbierane jako manifestacja dystansu, arogancji czy odmiennych zainteresowań, w tym seksualnych.
Uzależnienie od emocji związanych z życiem zawodowym podobne jest do innych uzależnień
- zarówno psychoaktywnych (np. narkotyki, alkohol, leki), jak i behawioralnych (np. hazard, seks, internet). Zawodowy pasjonat może odbierać swoje obowiązki jako wyzwanie porównywalne z flirtem czy romansem. Wyzwalają się podobne hormony, które mobilizują organizm do zwiększonej aktywności. Mózg wysyła informacje do wszystkich narządów o pełnym dobrostanie. Spełnienie i nowe zadania niwelują potrzebę kompensacji na innych polach aktywności. Po pewnym czasie znormalizowany system domaga się coraz większych wyzwań dla utrzymania równowagi psychofizycznej i poziomu zadowolenia. Jeśli ich brakuje, człowiek szuka wsparcia w zachowaniach zastępczych - od zakupów po wieczorne drinki, leki, narkotyki. Czasowe uspokojenie może przynieść seks, hazard czy buszowanie w sieci. Większość ludzi balansuje na pograniczu swojej odporności, dbając o pozory, które pozwalają utrzymać statut zawodowy.
Choroby psychosomatyczne, również uzależnienia, tak często występujące u osób przemęczonych, tworzą swoistą osłonę przed nadmiernym stresem. Alergia, astma, arytmia, nadciśnienie, choroby nowotworowe, cukrzyca, dna moczanowa, zaburzenia trawienne, powinny skłonić do skupienia uwagi nad reakcjami własnego organizmu i trybem życia. Tymczasem najczęściej zaburzone osoby krążą od specjalisty do specjalisty, podświadomie unikając prawdziwej diagnozy.
Na podstawie obserwacji i badań w naszej klinice, przychylam się do opinii naukowców sugerujących, że niektóre objawy depresji mogą być prowokowane stanami zapalnymi, które są reakcją obronną na przewlekły stres. Zniesienie tej podstawowej przyczyny choroby może objawiać się nawet tzw. "cudownym" wyleczeniem z dolegliwości uznawanych wciąż za nieuleczalne.
Nie ma gotowej recepty na pokonanie lęku przed życiem. Istnieją jednak naukowe dowody, że można go zneutralizować, nawet jeśli przerodził się w depresję, skutkującą zmianami biochemicznymi. Dobra rodzina i wsparcie, które Pani zaproponowała córce, mogą pomóc przetrwać kryzys.
- Sławomir Wolniak jest ordynatorem Kliniki Psychiatrycznej i Terapii Uzależnień "Wolmed", w Dubiu k. Bełchatowa.