Forum dyskusyjne

RE: Co rozumiecie.....Kochani

Autor: Magdasienudzii   Data: 2025-04-18, 21:43:27               

Mimbla:
"Tak czy tak - nie wszyscy są tobą, nie wszyscy mają twój temperament, twoją emocjonalność."

I dzieki BOGU.
Mimo wszystko, kazdy powinien wyrazac siebie, swe emocje i uczucia,,,
Tu nie chodzi o "jak" tylko zeby w ogole...
I zeby nie bylo, to ja wcale nie jestem zadowolona z siebie ze tak rzucam tym "wypie...aj" :))
Niestety emocjonalni ludzie musza z siebie wyrzucac emocje, bo inaczej w duszy sie strasznie miota burza.

"Ja z tych, co to nie powiedzą "wyp...dalaj", ale też z tych, co jeśli już potrafią działać z naprawdę dużą skutecznością, ino ja działam w realu i na konkrecie."

Hmmmm, zakladasz ze ja w realu inna jestem?
Ze nie umie skutecznie "wypie...lic":))
Ale, w sumie dobrze ze dzis na ten post odpowiadam, bo akurat dzis w realu, chyba za szybko dalam ujscie emocja....
I nawet dalej nie wiem czy dobrze zrobilam:(
Raz mi sie wydaje ze powinnam odczekac "przespac sie z tym"....
Ale, ja bym nie usnela gdybym dzis nie wygarnela tej osobie tego ze sie na nim zawiodlam..
I to jest u takich ludzi jak z PRZEKLENSTWEM!!
Zamiast odczekac, na spokojnie powiedziec,,,,,nie ja walilam fochy, wypisywalam ze ma kijowy charakter...
No nie wiem czy mam tak dobre serce, jak piszesz;)
Chodzi mi o kolege z pracy ze zwiazkow, noooo zeby nie bylo domyslow;)
Felka zawsze mi pisala ze od Boga, natury czy tam ewolucji taki dar i skarb dostalam jaki sa emocje..
A mi sie wydaje ze troche za duzo tego dobrego dostalam:(

"Jak ktoś mówi "ciapaty" to u mnie zależy -kto, w jakich okolicznościach...zmilczę albo i nie."

Ja, juz teraz wiem ze zareaguje.
Bylam kiedys na wycieczce w Mauthausen i pozniej mielismy z psychologiem i pedagogiem taka rozmowe odciazajaca.
I choc to bylo lata temu w szkole, to pamietam slowa "reagujcie" Czyli ze nie wolno dac przyzwolenia na rasizm, pogarde do drugiego czlowieka ..
To tylko urywek tej rozmowy, bo schodze z tematu.
Mi zawsze serce mowielo :"REAGUJ nie pozwol...", ale mimo mego temperamentu, to czasami tchorzylam:(

Inaczej reagowac, nie oznacza gorzej, nooo tylko inaczej.

A co do dobrego serca...
Ja z serca dziekuje za ten komplement, ale wrazliwosc, emocjonalnosc, to wiem ze mam....
I jak tu teraz napisac...
Tak zeby bylo skromnie, ale tez nie umniejszyc sobie...
Nie wiem:)))

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku