Forum dyskusyjne

RE: Znudzenie w związku

Autor: Magdasienudzii   Data: 2024-10-15, 15:06:49               

O nie, Helmut, nie da sie kogos zmienic, ani na lepsze ani na gorsze.....tylko nasze nastawienie do danej osoby mozna zmienic.
Owszem ludzie sie zmieniaja, pracuja nad tym i owym....szlifuja "lepsze ja" itp itd
Ale, natura czlowieka sama w sobie zostaje taka sama.
a po drugie, to naiwne ze kogos chce sie zmieniac pod wlasna modle;)

A z drugiej strony to ja wiem i rozumiem ze latwo powiedziec "zostaw to" "dj se spokoj"......
Dlatego tez tak nie mowie;)
Ja, tylko pomyslalam zebys sam sobie zadal pytanie, co ciebie trzyma w tej relacji.
I wyciagnal wnioski, refleksje....
Kiedys sie zameczysz takim ukladem i jak juz bedziesz gotowy odejsc to okaze sie ze....a to dzieci, a to hipoteka na dom, a to uklady rodzinne itp itd.

Ja, jestem troche jak twoja dziewczyna.
Chyba batem by mnie ktos musial zaganiac do cwiczen.
I gdyby nagle ktos wpadl na ten pomysl zeby mnie zmienic i batem zagonic ......to powiedzialabym mu "spieprzaj dziadzie";)))

Moze nie trzeba tu zadnej filozofii, psychologii i treningow zycxiowych.....Tylko wystarczy sobie pomyslec ze moze nie dobrana para jestesmy i tak sie meczymy...

Moja kolezanka poznala na pozor idealnego faceta.
Zakochala sie na zaboj, choc cos tam wspominala ze jak byli na wycieczce to on chcial zwiedzac, chodzic i podziwiac...
A ona tez tam podziwiala co sie dala, ale pozniej chciala po sklepach polatac i na tance isc......
I byly pierwsze zgrzyty, ale zagryzla na smierc ten zwiazeg, gdy pewnego razu wrocilöa z pracy i jak zawsze nogi na stol, kawa na stol i telefon w reke by obgadac z psiapsi to i owo o tej i tamtej:)
I ledwo wlazla do domu zadzwonil jej luby i powiedzial "kochanie, odstaw torebke, umyj rece i idz cwiczyc angielski..."
Odpowiedz mej kolezanki byla spontanieczna, prosto z serca i szczera: "pocaluj mnie w du.e!:))


Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku