Forum dyskusyjne

Sortuj:     Pokaż same tytuły wpisów w wątku
  • Nastolatek zrywa kontakt z ojcem

    Autor: pimark80   Data: 2024-07-08, 21:50:33               Odpowiedz

    Dzień dobry, zwracam się do Was z prośbą o porady. Od kilku miesięcy zmagam się z bardzo trudną sytuacją, z której pomimo wielu prób, nie potrafię znaleźć wyjścia.

    Jestem tatą 14-latka, z mamą syna jesteśmy po rozwodzie. Czas, który mogliśmy spędzać z synem to był co drugi weekend, połowa wakacji i połowa ferii. Rozwód miał miejsce wiele lat temu, więc syn praktycznie nie zaznał z nami normalnego rodzinnego życia. W międzyczasie była żona ułożyła już sobie życie, ma męża oraz kolejne dzieci. Relacje między mną a byłą żoną od momentu rozwodu nigdy nie uległy poprawie, przez całe dzieciństwo syna miałem robione pod górkę - mniejsze lub większe złośliwości, manipulowanie dzieckiem, przekupywanie prezentami, wyjazdami. Z mojego czasu z synem starałem się korzystać najlepiej jak to możliwe, mimo dzielącej nas odległości zabierałem syna do siebie w każdy przysługujący nam czas, mogę nawet powiedzieć, że poświęciłem całe swoje życie prywatne dla tego chłopaka - to było moje oczko w głowie, mój największy priorytet i wszystko było podporządkowane i ustawione pod niego. Udało nam się zbudować wspaniałą bardzo bliską relację - wspólne hobby i zainteresowania, jak się spotykaliśmy to zawsze było nam mało czasu, żeby się sobą nacieszyć. Do 13 go roku życia, nasza relacja była absolutnie idealna. Teraz wraz z wiekiem dojrzewania, rozpoczęły się typowe wyzwania - gorsze oceny i zachowanie, nadużywanie telefonu czy konsoli do gier, itp. Ja, mimo, że nie mieszkaliśmy razem, może za bardzo wczułem się w rolę ojca i zaczęło między nami dochodzić do pierwszych w życiu kłótni. Kulminacyjny moment miał miejsce kilka miesięcy temu - mieliśmy wielką awanturę o tzw. wszystko i wtedy pierwszy raz w życiu podniosłem rękę na dziecko i go szarpnąłem/klepnąłem. Po powrocie do matki, dziecko zerwało ze mną całkowicie kontakt, nie odpowiada na smsy, nie odbiera telefonów, blokuje mój numer telefonu. Przez te kilka miesięcy udało mi się tylko 2 razy spotkać z dzieckiem (wymuszone spotkania u nich pod domem), nic dobrego z tych spotkań i rozmów nie wynika - dziecko śmieje mi się w twarz, ma przyzwolenie, że może robić wobec mnie co chce i nie musi się w żaden sposób mnie słuchać. Zdesperowany porosiłem mamę syna o wsparcie i pomoc - ona udaje, że nie ma z tym nic wspólnego i że to samodzielna decyzja dziecka (nie jest to prawdą, bo wiem, że dziecko konsultuje z matką smsy do mnie, są po konsultacjach z prawnikami, itp.). Znam dobrze moją byłą żonę, wiem, że czekała całe życie na taką sytuację i teraz korzysta z mojego potknięcia, żeby mieć dziecko tylko dla siebie i aby mnie wymazać z ich życia raz na zawsze.

    Jestem zrozpaczony i załamany. Kocham moje dziecko nad życie. Tęsknię bardzo za synem. Nie wiem co mam zrobić aby odzyskać z nim kontakt. Będę bardzo wdzięczny za komentarze i porady.



    • RE: Nastolatek zrywa kontakt z ojcem

      Autor: Natalie1   Data: 2024-07-09, 11:31:27               Odpowiedz

      powiedz szczerze szarpnąłeś syna,czy klepnąłeś,czy uderzyłeś? jeśli to jest punkt zwrotny w całej Waszej relacji to trudno uwierzyć,że zwykłe szarpnięcie tak zadziałało.Jeśli uderzyłeś,to cała pisanina i tłumaczenie jaki byłeś przedtem dobrym ojcem nie ma znaczenia.



      • RE: Nastolatek zrywa kontakt z ojcem

        Autor: fatum   Data: 2024-07-09, 13:10:07               Odpowiedz

        Jeśli zrobił to z miłości-:) to jednak ma i to wielkie znaczenie. Ojcowie biją dzieci i mówią, że robią to dla dobra dzieci. Potem takie dziecko już jako dorosły człowiek morduje pół wsi, bo gdzieś ten nadmiar miłości trzeba oddać. Oczywiście pewnie mój wpis zaraz zniknie, bo jest nieporawny politycznie. P.S. sama jestem zaciekawiona jak długo utrzyma się mój wpis. Pozdrawiam.



    • RE: Nastolatek zrywa kontakt z ojcem

      Autor: mimbla1   Data: 2024-07-10, 11:58:34               Odpowiedz

      Relacja może i była idealna, bo w sumie luźna. Dla syna czas z Tobą był super miły - Ty się starałeś, byłeś do dyspozycji i te weekendy czy wakacje to było samo dobre, samo miłe.
      I ...oderwane od codziennego życia syna.
      Które to codzienne życie w sposób oczywisty nie było i nie jest pasmem przyjemności, bo żadna codzienność nie jest.
      Pytanie za 100 pkt - co Ty właściwie wiesz o codziennym życiu syna? Ojczym, przyrodnie rodzeństwo - rzadko kiedy to się układa bezkolizyjnie, idealnie. Kiedykolwiek rozmawiałeś z synem o tym jego codziennym życiu, relacjach z ojczymem? Wiesz cokolwiek na ten temat? Spytałeś, skąd to pogorszenie ocen? Pogorszenie ocen to zwykle znak, że "coś się dzieje", że "jest problem".
      Pograłeś kretyńsko z tym "wychowywaniem" i awanturami. Synowi się zaczęły spotkania z Tobą kojarzyć fatalnie. Spójrz z jego punktu widzenia - jak się z Tobą nie spotka to nieprzyjemności mniej. Proste przełożenie.

      Póki byłeś sympatycznym dochodzącym ojcem - lubił spotkania. Wszedłeś w rolę surowego i krytycznego - przestał lubić.

      Dlaczego relacje Twoje z byłą żoną są nadal tak fatalne?